Ostatnie incydenty związane z metodą „fałszywej inwestycji” skłaniają do refleksji dotyczących bezpieczeństwa finansowego mieszkańców Stargardu. Świeży przypadek zainwestowania 22 000 zł przez lokalnego mężczyznę ukazuje, jak łatwo można paść ofiarą oszustów. Wiele osób, kuszonych wizją szybkiego zysku, traci swoje oszczędności na udawanych platformach giełdowych. Apeluje się o ostrożność oraz czujność podczas podejmowania decyzji inwestycyjnych.
Oszustwa związane z fałszywą inwestycją mają swój nieodłączny element; bywa, że przyciągają ofiary wykorzystując wizerunki znanych osób i reklamując rzekome bezpieczne możliwości zarobku. Ofiara, w tym przypadku mieszkaniec Stargardu, był kierowany przez osobę podającą się za konsultanta, co dodatkowo zwiększało poziom zaufania do fikcyjnej oferty. Ostrożność powinna być naszym przewodnikiem w takich sytuacjach – lepiej wstrzymać się z decyzją niż narażać swoje oszczędności na utratę.
Aby uniknąć podobnych oszustw, warto przestrzegać kilku kluczowych zasad. Nie należy ufać reklamom, które obiecują szybkie i łatwe zyski, gdyż często skrywają one nieuczciwe praktyki. Przed dokonaniem jakiejkolwiek inwestycji, zaleca się zweryfikowanie legalności instytucji finansowej, sprawdzając jej status w Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Konsultanci z prawdziwych firm nie kontaktują się z przypadkowymi osobami, a także należy unikać podejmowania decyzji pod presją czasu, która często jest strategią oszustów. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości, lepiej jest wycofać się i zasięgnąć porady specjalisty lub zaufanej osoby.
Źródło: Policja Stargard
Oceń: Fałszywe inwestycje a realne straty – jak się nie dać oszukać
Zobacz Także