Na Posterunku Policji w Dobrzanach doszło do niecodziennej sytuacji, gdy mężczyzna zgłosił się na przesłuchanie w sprawie jazdy bez uprawnień. Co ciekawe, przyjechał on na posterunek samochodem, mimo braku odpowiednich uprawnień do prowadzenia pojazdów. W wyniku tego incydentu, sprawa trafi do sądu, gdzie mężczyzna stanie przed odpowiedzialnością za swoje działania. Policjanci przypominają, że bezpieczeństwo na drogach opiera się na przestrzeganiu przepisów i odpowiedzialności za swoje czyny.
Incydent miał miejsce, gdy 53-letni mieszkaniec powiatu stawił się na przesłuchanie związane z wcześniejszą kontrolą drogową. Podczas tej kontroli wykryto, że prowadził on pojazd, mimo braku stosownych uprawnień. Policjanci postanowili zbadać okoliczności tego stawienia się na posterunku, co przyniosło zaskakujący rezultat — mężczyzna przyznał, że przyjechał samochodem, co zostało potwierdzone przez świadków, czyli pasażerów w jego pojeździe.
W wyniku popełnienia wykroczenia, za które zgodnie z art. 94 Kodeksu Wykroczeń grożą surowe kary, funkcjonariusze skierowali wniosek o ukaranie do sądu. Zgodnie z przepisami, prowadzenie pojazdu mechanicznego bez uprawnień wiąże się z możliwością nałożenia kary aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny w wysokości co najmniej 1500 zł. Dodatkowo, w razie stwierdzenia wykroczenia, sąd może orzec o zakazie prowadzenia pojazdów. Incydent ten stanowi ważne przypomnienie dla wszystkich kierowców o konieczności przestrzegania przepisów drogowych.
Źródło: Policja Stargard
Oceń: Nietypowy incydent w Dobrzanach: Mężczyzna przyjechał na przesłuchanie… samochodem
Zobacz Także
